-
"Do obozu w Oświęcimiu przybyłem z transportem z więzienia tarnowskiego 14 czerwca 1940 r. jako więzień polityczny i otrzymałem numer obozowy 743.
-
Natychmiast po przybyciu do Oświęcimia zostałem skierowany na tzw. kwarantannę, gdzie Blockführerem był (…) Ludwik Plagge, a jego zastępcą – podówczas Sturmmann – Kirschner, imienia jego nie pamiętam, zwany Kaczką, a to z tego powodu, że w czasie chodzenia się kiwał. (…) Ponadto Kirschner, podobnie jak i Plagge, katował więźniów przy każdej innej sposobności, bijąc ich gdzie popadło w sposób sadystyczny. Mnie osobiście Kirschner zbił i skopał aż do utraty przytomności, powodując rozbicie nosa oraz krwotok wewnętrzny. Zbił mnie za to, że w czasie pracy przy rozbiórce baraku spadło kilka dachówek, zresztą bez mojej winy. (…) W obozie macierzystym w Oświęcimiu przebywałem do 8 grudnia 1941 r., po czym zostałem przeniesiony do Außenkommand Harmęże oraz Budy. W czasie mego pobytu w obozie macierzystym zetknąłem się z Blockführerem Kurtem Müllerem... (…) Pewnego razu w czasie apelu, było to mniej więcej w 1941 r., Müller zbił mnie i skopał do utraty przytomności, ubzdurawszy sobie, że nierówno stałem w szeregu. Na skutek powyższego pobicia odniosłem uszkodzenia cielesne, a w szczególności miałem rozcięte wargi, [miałem też] sińce w okolicach oczu oraz po całym ciele.
Pracując w Harmężach, przyjeżdżałem do obozu macierzystego jako woźnica po żywność i dlatego miałem możność poznania Lagerführera Hansa Aumeiera. Był to osobnik odnoszący się w sposób nieludzki do więźniów. Na szczęście osobiście nigdy się z nim nie zetknąłem, poza tym, że jeden raz groził mi pistoletem, ale niejednokrotnie widziałem go bijącego i katującego więźniów.”
Stanisław Korecki został przeniesiony w 1944 roku do niemieckiego obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Przeżył wojnę.
opracowanie: Sebastian Śmietana
29.03.2025 | Czytano: 222
Stanisław Korecki - magister filozofii, który stał się numerem 743
Poznajcie Stanisława Koreckiego, który urodził się 6 marca 1914 roku w Woli Gręboszowskiej. Syn Izydora i Agnieszki. Był magistrem filozofii.

zdj. I transport Polaków do KL Auschwitz
Komentarze
Reklama