Dziś Czarny Groń to cztery zróżnicowane trasy, koleje krzesełkowe - 4 i 6 osobowa, oraz orczyk. Trasy są dobrze utrzymane a sam teren malowniczy.
Na miejscu można oczywiście wypożyczyć sprzęt, pobrać nauki jazdy na nartach czy posilić się w karczmie. Stoki są sztucznie naśnieżane i oświetlone co pozwala jeździć do później nocy.
Plany rozwoju stacji są imponujące - przestawiono je podczas inauguracji sezonu zimowego w Małopolsce które w grudniu ubiegłego roku odbyło się właśnie w Czarnym Groniu. Trasy biegowe, następne koleje i trasy narciarskie łączące okoliczne górki to tylko początek - ambicją właścicieli stacji jest budowa krytego, całorocznego stoku narciarskiego!
Infrastruktura którą na dzień dzisiejszy dysponuje stacja pozwala realizować slogan reklamowy - na nudę rzeczywiście nie ma czasu. Tym bardziej, że w Czarnym Groniu odbywa się co roku kilka nietuzinkowych imprez.
Przejazd przez knajpę - podczas którego zawodnicy przejeżdżają przez działającą restaurację by potem wyskoczyć z tarasu czy wiosenny Splash gdy narciarze przejeżdżają przez basen pełny wody to tylko część czekających tu atrakcji.
Pewnym minusem jest dojazd do dolnej stacji wyciągu, a właściwie jego ograniczenia. Parking znajduje się dobrych kilkaset metrów dalej a konieczność przesiadania się do busa jest pewną uciążliwością. Jednak kiedy ten problem już pokonamy nie pozostanie nam nic innego jak tylko cieszyć się jazdą.
wo/ fot. Michał Adamowski,