W lutym 1945 roku w Tatrach panowała sroga zima, a w rejonie słowackiej Zwierówki stacjonowała spora grupa świetnie wyszkolonych niemieckich strzelców górskich. Mimo wszystko decyzja zapadła natychmiast i po rannych partyzantów, którzy znajdowali się w lazarecie na zboczach Brestovej, wyruszyło 14 ratowników TOPR.
Do akcji około 5. rano 11 lutego wyruszyła kierowana przez Zbigniewa Korosadowicza ekipa w składzie: Jan Ceberniak, Józef Faden, Stanisław Gąsienica-Byrcyn, Jak Gąsienica-Tomków, Władysław Gąsienica, Stanisław Majerczyk, Stanisław Marusarz II, Marian Woyna-Orlewicz, Marian Szeligiewicz, Jakub Warwytko, Stanisław Wawrytko, Wojciech Wawrytko oraz Szymon Zarycki. Przewodnikiem był Juraj Bernt - partyzancki lekarz, który dzień wcześniej dotarł do Zakopanego prosząc o pomoc w ratowaniu życia swoich towarzyszy broni.
Ratownicy dotarli saniami do Dol. Chochołowskiej, a potem na nartach przeszli ponad Litworowym Żlebem do Długiego Upłazu, Łuczniańskiej Przełączki i zeszli do Doliny Łatanej. Stąd zboczami Szyndlowca przecinając wylot Doliny Rohackiej dotarli, już w nocy, do położonego na stokach Salatyńskiego Wierchu (w jego dolinie znajduje się schronisko Zwierówka) szałasu myśliwskiego, gdzie znajdowali się ranni.
Nad ranem kolejnego dnia ekipa wraz z ratowanymi partyzantami oraz sanitariuszkami ruszyła w drogę powrotną. Dzięki tej 35-godzinnej wyprawie TOPR-owcy oraz doktor - partyzant Bernat uratowali życie czterem rannym, dwóm sanitariuszkom oraz dwóm partyzantom.
opr. s/
09.02.2025 | Czytano: 128
Apoloniusz Rajwa opowie o historycznej wyprawie TOPR
ZAKOPANE. Zbliża się 80. rocznica wyprawy ratunkowej TOPR na Zwierówkę. Z tej okazji we wtorek (11 lutego) w Mediatece (ul. Chramcówki 35a) zaplanowano spotkanie z Apoloniuszem Rajwą. Przewodnik i ratownik tatrzański oraz autor wielu publikacji o tematyce górskiej opowie o tej nietypowej i jednej z najtrudniejszych akcji.

Komentarze
Reklama