Kluczowe dla szybkiego zakończenia naprawy zniszczonego odcinka były bardzo dobra organizacja i tempo prac oraz sprzyjająca wiosną pogoda. Podczas robót nie doszło do żadnych nieprzewidzianych sytuacji, które na takim osuwisku są istotnym ryzykiem. Wyniki zeszłorocznych badań geologicznych i przygotowanych na ich podstawie modeli obliczeniowych w pełni potwierdziły się podczas wiercenia pali i wbijania kotew.
W pierwszym etapie zadaniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad było wzmocnienie terenu, żeby mógł tam w ogóle wjechać ciężki sprzęt. Rozebrano nawierzchnię jezdni i warstwę ziemi o łącznej grubości ok. 2 m. Wbilito pionowo w grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,8 cm. Następnie połączono te gwoździe zbrojeniem (tzw. zbrojenie oczepu) i je zabetonowano.
W tak powstałą ścianę, we wcześniej przygotowanych miejscach, wbito pod kątem 45 stopni kolejne 24 gwoździe o maksymalnej długości 22 m. Dzięki temu zbudowano konstrukcję, która stabilizuje teren osuwiska i pozwoliła bezpiecznie wykonać palowanie gruntu.
W kwietniu i maju wywiercono i zabetonowano 96 zbrojonych pali, z których każdy ma długość 20 m. To był drugi etap prac. Na niespełna 100-metrowym odcinku osuwiska powstała podziemna konstrukcja, której łączna długość to prawie 2 km. Pale są tak długie, gdyż musiały zostać zakotwiczone w stabilnym podłożu znajdującym się pod płaszczyzną poślizgu osuwiska.
Na tak zabezpieczonym osuwisku zbudowano w trzecim etapie prac żelbetowy ruszt – kratownicę, która łączy wywiercone wcześniej pale. Do jej budowy zużyto 244 metry sześcienne betonu. Pale są wywiercone w trzech rzędach, w każdym po 32. Dwa rzędy zostały połączone belką grubości 0,5 m, belka łącząca trzeci rząd będzie ma 1 m. Długość każdej belki to 94 m. Wszystkie są ze sobą połączone poprzecznie.
W ostatnich tygodniach odbudowano korpus drogi i położono nawierzchnię. Końcowy etap prac objął roboty wykończeniowe, przygotowanie poboczy, montaż barier i znaków, a także uporządkowanie terenu. Dodatkowo na odcinku ok. 120 m skarpa została zabezpieczona koszami gabionowymi. To metalowe kosze z siatki wypełnione kamieniami, które stabilizują teren. Powstało też odwodnienie, które odprowadza wody gruntowe do przepustu pod drogą.
Osuwisko – jak, gdzie i kiedy
Szczeliny i pęknięcia na jezdni drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej pojawiły się 29 maja 2023 r. Początkowo miały od 10 do 20 cm szerokości i długość do 15 m, występowały na odcinku ok. 50 m. Zwężono jezdnię do jednego pasa i wprowadziliśmy ruch wahadłowy po południowej stronie jezdni tak, aby samochody nie jeździły bezpośrednio przy skarpie.
Dzień później na terenie osuwiska kontrolę przeprowadzili przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nakazali oni natychmiastowe zamknięcie drogi ze względu na zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i ryzyko dalszego powiększania się osuwiska. Trasa została zamknięta 31 maja 2023 r., a we współpracy z Policją wytyczono awaryjny objazd.
Czas pokazał, że decyzja pracowników Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego była słuszna i uzasadniona. Osuwisko, po którym nie jeździły żadne samochody, było cały czas aktywne i pracowało. Szczeliny i pęknięcia pogłębiały się i objęły zasięgiem prawie 100 m jezdni.
W czerwcu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeprowadziła wstępną ekspertyzę geotechniczną. W lipcu zaczęła szczegółowe badania geotechniczne osuwiska. W ramach prac wykonano łącznie 14 odwiertów o łącznej długości 275 m. Najgłębsze odwierty miały 20 m. Prowadzono również inne badania:
- w formie tomografii elektrooporowej (ERT) - polega na zamontowaniu w gruncie elektrod i sprawdzeniu, jaki opór podłoże stawia prądowi elektrycznemu;
- metodą sejsmiczną (SRT-P) - polega na pomiarze i analizie, jak sztucznie wygenerowane fale sejsmiczne przenoszą się w gruncie;
- sondowanie statyczne (CPTU) - sprawdza, jaki opór stawia grunt. Im większy opór, tym lepsze parametry ma grunt.