Przez kilka godzin trwały jego poszukiwania. Malucha odnaleziono późnym wieczorem obok potoku. Był nieprzytomny. Prowadzono długo akcję reanimacyjną czekając na przyjazd karetki, która potem była konwojowana przez radiowozy do szpitala. Z powodu złej pogody nie można było wykorzystać śmigłowca LPR.
Niestety, mimo starań lekarzy - malca nie udało się uratować.
Sprawą zajęła się prokuratura, okoliczności tragedii objęte zostały śledztwem. Zatrzymano też rodziców dziecka. Policja podaje, ze byli oni pod wpływem alkoholu.
w/
Reklama