Ich występy wzbudzały wiele emocji, bo wymagany repertuar był wyjątkowo wszechstronny. Prezentacja w drugim etapie trwała około 15 minut, co musiało wystarczyć, aby pokazać się przed jurorami w wielu muzycznych stylach.
Już po pierwszej turze dzisiejszych przesłuchań stało się jasne, że artyści są utalentowani. Parę osób poruszyło swoim występem, zarówno publiczność, jak i jurorów. „Jestem zachwycona jak Azjaci mają znakomicie opanowane języki obce. Trzeba brać przykład z ich pracowitości” – mówiła Małgorzata Walewska, przewodnicząca jury, Dyrektor Artystyczna Konkursu. „Zawsze śpiewanie po polsku było kłopotem dla obcokrajowców, a podczas tej edycji okazuje się, że nie jest, co niezmiernie cieszy” – tłumaczyła Beata Klatka, jurorka Konkursu.
Z rozmów kuluarowych wynika, że różnorodność prezentowanego repertuaru w drugim etapie, była najtrudniejsza dla uczestników. Co trzy minuty inny utwór, z innej epoki, w innym stylu. „Tak, ta różnorodność może być kłopotem, tak samo jak dla niektórych śpiewanie dzień po dniu. Młodzi artyści także czasem źle dobierają repertuar. Zdarza się, że prezentują utwory w podobnej stylistyce. Albo przy wyborze utworów współczesnych, zwłaszcza Azjaci, prezentują piosenki będące bliżej stylu pop. Widać, że niektórzy mają z tym punktem programu kłopot” – tłumaczyła Beata Klatka.
„Ten etap nie jest łatwy. I podejrzewam, że dla nas wszystkich jest dość wymagający” – mówiła Weronika Rabek, mezzosopranistka, po swoim występie w drugim etapie. Czy śpiewanie przed jury stresuje, czy bardziej podbudowuje? „Podczas pierwszego etapu jurorzy bardzo dodali mi otuchy. Byli skupieni przez cały czas, część z nich się uśmiechała. Czułam wręcz aprobatę. Dziś było podobnie, aczkolwiek nie przez cały czas” – podkreślała.
Ważną rolę w Konkursie odgrywają pianiści. To oni stanowią oparcie dla wokalistów. Tegorocznymi akompaniatorami Konkursu są: Mirella Malorny-Konopka (po raz pierwszy w tej roli), Manfred Schiebel i Aleksander Teliga. „Rola akompaniatora jest niezwykle ważna i przede wszystkim odpowiedzialna. Od nas zależy komfort uczestników Konkursu.
Mamy wiele pracy, wiele przygotowywania, ale każdemu z młodych artystów należy się uwaga. Chodzi też o to, aby dodać uczestnikom otuchy, aby pokazać, że mogą na nas polegać” – mówiła Mirella Malorny-Konopka. „Zazwyczaj śpiewacy mają swoją wizję utworu. Zwłaszcza Chińczycy przychodzą z bardzo precyzyjnie zaplanowaną interpretacją. Ale wszystkich stresuje fakt, że muszą zapowiedzieć swój występ. To jest dla wielu gorsze niż śpiewanie. Ja też miałam taką sytuację. W dwóch współczesnych utworach musiałam powiedzieć parę słów i to najbardziej mnie stresowało” – tłumaczyła pianistka, która w drugim etapie akompaniowała dziewięciu osobom.
Jutro, w środę, w ramach drugiego etapu, rozegra się Konkurs Pieśni, do którego przystąpi dziesięć osób. Zaś wieczorem jury wyda drugi werdykt i poznamy finalistów Konkursu oraz zwycięzcę w kategorii pieśni. Ponadto, także jutro, dowiemy się kto otrzymał nagrodę dla wyróżniającego się pianisty-akompaniatora Konkursu.
Międzynarodowy Konkurs Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu odbywa się co dwa lata od 1985 roku. Jego organizatorem jest Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu, a współorganizatorem tegorocznej edycji – Opera Krakowska.
Przesłuchania konkursowe transmitowane są online na stronie: www.adasari.pl
09.05.2023 | Czytano: 294
Wymagający drugi etap
Dziś, we wtorek, w pierwszym dniu drugiego etapu XX Międzynarodowego Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu wystąpiło 26 śpiewaków. Artyści z towarzyszeniem fortepianu wykonywali 3 lub 4 utwory, wybrane przez jury z programu podanego przez uczestników.
Źródło Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz,
biuro prasowe Konkursu. Fot. Piotr Droździk
Komentarze
Reklama