W Szaflarach wieża wiertnicza już stoi. Kiedy pierwsze metry i jak będzie wyglądać harmonogram prac?
- Trwają jeszcze roboty montażowe. Kończymy montaż urządzenia, dlatego jest spory ruch. Jak rozpoczniemy wiercenie, to ten ruch będzie już 24 godz./ dobę i 7 dni w tygodniu, także w święta, Nowy Rok i Sylwester. Bez przerwy.
Sama wieża wygląda z zakopianki imponująco. Jaki sprzęt będzie wykorzystywany do tych prac?
- Jest to urządzenie produkcji Amerykańskiej, które zostało sprowadzone do Polski w 2012 roku. Sama wieża ma wysokość ponad 50m. Nasza firma zamówiła to urządzenie pod kątem poszukiwania gazu łupkowego. Urządzenie zostało z nami i służy teraz do wiercenia otworów geotermalnych.
Wszyscy z niecierpliwością czekają, kiedy rozpocznie się wiercenie. Czego będziecie używać do tej pracy.
- Używamy do tego świdrów. Jest to narzędzie, którym wiercimy i mamy ich kilka. Różnią się one budową i rozmiarem. Zaczniemy od świdra o największej średnicy, czyli 30 cali (76,2 cm). Będziemy nim wiercić do głębokości 50 m. Kończymy wiercenie świdrem 5 7/8 (14,9225 ) cala na głębokości 7 tys. m.
Jak działa to urządzenie? Przypomina trochę te, które wykorzystywane były w filmie Armageddon.
- Świder napędzany jest przez górny napęd. Jest urządzenie, które zamienia prąd elektryczny na ruch obrotowy. Świder jest połączony za pomocą przewodu wiertniczego, czyli długich 9-cio metrowych rur. Obroty sięgają średnio 120 - 180 obrotów na minutę. Nie da się jednoznacznie powiedzieć w jakim tempie będziemy wiercić. Może to być 1 m/h, a może być 25 m/h. Wszystko zależy od średnicy świdra oraz tego w czym będziemy wiercić. Ten postęp na różnych etapach będzie inny.
Takim obrotem, ale też tarciu świdra o skały towarzyszyć będą wysokie temperatury. Musicie też wydobywać to, przez co świder już się przebije. Jak z tym sobie będziecie radzić?
- Do tego służy tzw. płuczka wiertnicza. Oprócz tego, że chłodzi świder, to też służy do wynoszenia urobku, bo proszę pamiętać, że urabiamy skałę. Jest to kolokwialnie mówiąc takie błoto, które krąży. Wchodzi ono przez świder na dno odwiertu, zabiera urobek i wynosi go na zewnątrz. Urobek jest odseparowywany przez sita wibracyjne i płuczka, która jest wstępnie oczyszczona wraca na zbiorniki płuczkowe i jest z powrotem ponownie zatłaczana. Jest to można powiedzieć obieg zamknięty.
Czego się spodziewacie na głębokości siedmiu kilometrów? W czym będziecie musieli wiercić?
- Na 7 tys. metrów są skały. Wszystko zależy od regionu Polski i głębokości. Są piaskowce, mułowce, ale co do zasady jest to skała. Samo ciśnienie i ciężar, który jest na tej głębokości sprawia, że niemożliwe jest aby było to coś innego niż skała.
Wspomniał Pan, że będziecie używać świdrów o różnej średnicy. Czy plan wierceń jest podzielony na jakieś etapy?
- Etapy, to są trzy horyzonty. Pierwszy jest ok. 3 km, który jest powszechnie znany i tutaj ta energia geotermalna jest z niego eksploatowana. Później interwał w okolicach 5 tys. m, który też będzie kolokwialnie mówiąc opróbowywany. Jak się dowiercimy na tą głębokość, to sprawdzimy co to jest za woda, jaką ma temperaturę i właściwości. Kolejnym etapem to będzie te 7 km, czyli głębokość końcowa. Każdy z tych etapów będzie się wiązał z testami.
Jakich parametrów wody oczekujecie na tych 7 km?
- Jak już się dowiercimy i będzie ta temperatura, którą zakładamy (ok. 180 st. C.), to będzie tam para wodna. Woda może jeszcze wypływać sama pod ciśnieniem, lub możliwe, że trzeba będzie ją wydobywać za pomocą pompy. Otwór zostanie wyposażony w tzw. głowicę eksploatacyjną. Pozwoli ona ująć wylot otworu wiertniczego i zabezpieczyć przed niekontrolowanym wypływem tej wody.
01.04.2023 | Czytano: 540
30-calowy świder rozpocznie 7-km odwiert w Szaflarach (zdjęcia)
Najgłębszy odwiert geotermalny na świecie ma być gotowy już w połowie 2024 roku. Początkowo użyty będzie świder o szerokości niemal 80 cm. W najgłębszej części odwiert będzie miał niecałe 15 cm. O tym jak będą wyglądały prace przy odwiercie z Rafałem Górą, dyrektorem ds. wierceń w UOS Drilling S.A. rozmawiał Marcin Szkodziński.
Komentarze
Reklama