Zobacz więcej
- Postawa Pana Józefa jest przykładem ludzkiej solidarności, odwagi i miłości bliźniego. My, którzy żyjemy w spokojnych czasach, nie znamy głodu i strachu, myślimy o Pańskim zachowaniu z podziwem – tym bardziej, że mówi Pan o nim jako o normalnym geście człowieka wobec człowieka. Dziękuję za Pańskie świadectwo i chylę czoła przed Pana nieocenionymi zasługami. Swą postawą dał Pan wyraz sprzeciwu wobec ogromu zła, które wiązało się z okupacją niemiecką i prześladowaniami nazistowskimi. Pana historia przypomina też, że Polacy podczas wojny ratowali Żydów mimo ryzyka – mimo tego, że mogła im za to grozić kara śmierci – powiedział wicewojewoda małopolski Józef Gawron. Od stycznia 1943 r. do stycznia 1945 r. w piwnicy stodoły należącej do rodziców Pana Józefa Jarosza ukrywała się 14-osobowa grupa osób pochodzenia żydowskiego, którym udało się zbiec z getta w Zakliczynie. Od października 1943 r. za ukrywanie uciekinierów groziła kara śmierci. Mino tego ryzyka w pomoc zaangażowała się cała rodzina Jaroszów. Pan Józef przystosował piwnicę do potrzeb mających się w niej ukrywać osób, zdobywał żywność w okolicznych wsiach i dostarczał ją nocą do kryjówki, a także przynosił w wiadrach wodą pitną.
W 1990 roku Pan Józef Jarosz za swoją postawę został uhonorowany Medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” przez Instytut Yad Vashem.