Sytuacja finansowa miejskiego szpitala w Rabce Zdroju jest zła, a nawet jak mówią niektórzy - katastrofalna. Placówce bardzo pomogły władze miasta, które zdecydowały tylko w tym roku wesprzeć lecznicę kwotą półtora miliona złotych. Bez tych pieniędzy szpital nie miałby za co wypłacić wynagrodzeń, składek ZUS czy regulować bieżących zobowiązań. To jednak doraźne ratowanie sytuacji placówki, która ma obecnie zbyt niski kontrakt z NFZ i m.in dlatego się zadłuża.
Dzisiaj podczas sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego - o pomoc dla placówki zaapelował radny Marek Wierzba. Radny a jednocześnie dyrektor nowotarskiego szpitala podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków, że chodzi przede wszystkim o pomoc finansową, która bezpośrednio pomoże wyjść rabczańskiej placówce na prostą. Stąd i jego apel bezpośrednio skierowany do Marka Sowy marszałka Małopolski.
Szpital w Rabce Zdroju to niewielka placówka ale jak podkreślają mieszkańcy uzdrowiska bardzo ważna dla ich poczucia bezpieczeństwa. Trzeba również pamiętać że rokrocznie Rabkę Zdrój odwiedzają tysiące kuracjuszy - tym bardziej więc istnienie lecznicy jest uzasadnione. Teraz trzeba czekać na reakcję - czy Marszałek i Samorząd Małopolski zdecydują się wesprzeć szpital w Rabce.
rk-w/ zdj. Michał Adamowski
22.06.2015 | Czytano: 165
Apel w sprawie pomocy dla rabczańskiego szpitala
Dzisiaj podczas Sejmiku Województwa Małopolskiego radny i jednocześnie dyrektor nowotarskiego szpitala Marek Wierzba zaapelował o pomoc dla Rabki. Chodzi o miejski szpital, który z powodu niskiego kontraktu z NFZ ma ciągle spore problemy z płynnością finansową. Tylko w tym roku władze Rabki wspomogą szpital kwotą półtora miliona złotych w formie pożyczki.
Komentarze
Reklama