Piątek, 29 marca | Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Ostapa
02.01.2013 | Czytano: 71

W Zakopanem pojawiły się informacje o referendum. Zapłacił za nie Klub Zamoyskiego

ZAKOPANE. Na terenie miasta wiszą banery przypominające o tym, że 13 stycznia odbędzie się referendum w sprawie odwołania ze stanowiska burmistrza Zakopanego Janusza Majchra. Na banerach, opłaconych przez Klub im. Władysława Zamoyskiego zaznaczono też sposób głosowania.

Decyzję o referendum wśród mieszkańców podjęła Rada Miasta pod koniec września ub. roku. Powodem było drugie z rzędu nieudzielenie absolutorium burmistrzowi Zakopanego z tytułu wykonania budżetu (za 2010 i 2011 rok), czyli niewykonanie najważniejszej uchwały samorządowej.

Termin referendum ustalono na drugą niedzielę stycznia. Mieszkańcy Zakopanego opowiedzą na pytanie: "Czy jesteś za odwołaniem pana Janusza Majchra z funkcji burmistrza miasta Zakopane". Do wyboru odpowiedź tak/nie.

Od chwili ogłoszenie zamiaru przeprowadzenia referendum Janusz Majcher wydał dwa oświadczenia do mieszkańców, w których zapewniał m.in., że "nie ma żadnych podstaw do zrywania umowy społecznej i zaufania, jakim obdarzono go w wyborach samorządowych, gdy został ponownie wybrany burmistrzem Zakopanego" i że tę umowę i zobowiązania, które wobec mieszkańców podjął "zamierza realizować w dalszym ciągu kadencji".

Większość radnych nie wierzy jednak w te zapewnienia, uznając, że skoro przez dwa kolejne lata Janusz Majcher nie realizuje swoich własnych planów inwestycyjnych, to należy postępowanie burmistrza poddać pod osąd społeczny - stąd decyzja o referendum.

Dodatkowo w trakcie ostatnich dwóch sesji podnoszona była kwestia nieprawidłowego informowania przez Urząd - mieszkańców - o czekających ich głosowaniu. Obwieszczenia zostały rozlepione jedynie na 19 tablicach miejskich, mimo iż miasto jest właścicielem również 13 słupów reklamowych. Nie było też stosownej informacji ani na na tablicy ogłoszeń Biura Promocji, ani też na internetowej stronie Urzędu Miasta. Po interwencji - doplakatowano obwieszczenia i mają one widnieć na 32 miejscach ogłoszeniowych w Zakopanem do dnia referendum.

Dodatkowo Klub im. Zamoyskiego, który ma w Radzie Miasta kilku swoich radnych - zapłacił za cztery banery rozwieszone nad głównymi ulicami miasta. - Uznaliśmy jednak, że trzeba poinformować społeczeństwo o referendum. Skoro gmina o to nie zadbała, ktoś to musiał zrobić - mówi w rozmowie z Podhale24 prezes Klubu Piotr Bąk.

Na pytanie o formę ogłoszenia, w którym wskazano wprost głosowanie na "tak", prezes odpowiada, że Klub płaci za treść reklamy i jest ona taka, jaką uznali za stosowną i dodaje: - Jesteśmy stowarzyszeniem obywatelskim, utrzymujemy się ze składek, a to było drogie przedsięwzięcie. Koszt jednej reklamy to 1 200 zł miesięcznie, jako opłata za zajęcie pasa drogowego. Do tego dochodzi jeszcze wykonanie reklamy.

Referendum będzie ważne, jeśli do urn pójdzie co najmniej 3/5 liczby osób uczestniczących w 2010 r. w wyborze burmistrza. W tym przypadku jest to około 5 tysięcy osób. O wyniku głosowania zdecyduje więc około 2,5 tys. mieszkańców Zakopanego.

Klub im. Władysława Zamoyskiego od lat aktywnie włącza się w życie społeczne regionu. Zorganizował m. in. akcję zbiórki podpisów ludzi nauki w sprawie wstrzymania prywatyzacji Polskich Kolei Linowych S.A., (apel), protestował przeciwko próbom zmiany herbu Zakopanego, czy wydawał oświadczenia w sprawie zarządzania majątkiem komunalnym przez burmistrza.

Występował także jako uczestnik postępowania przy podejmowaniu decyzji legalizacji budowy schodów na Krupówkach , gdzie inwestorem był bliski członek rodziny Janusza Majchra.

s/ zdj. Regina Watycha

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl