Zobacz więcej
Samochód przejechał w poprzek deptaku przy ul. Jasnej, przejechał pas zieleni i waląc ogrodzenie zjechał ze skarpy wprost na teren szkoły. Zatrzymał się dopiero na latarni i schodach, niszcząc pod rodzę barierkę i krzewy.
39-latka która prowadziła samochód była trzeźwa. Twierdziła, że samochód przestał reagować na wciskanie pedału hamulca. W pewnym momencie straciła całkowicie kontrolę nad samochodem, wyposażonym w automatyczną skrzynię biegów. Razem z 10 letnim pasażem trafiła na badania do tarnowskiego szpitala.
Policjanci zabezpieczyli pojazd w celu przeprowadzenia dokładnych oględzin, by w toku postępowania ustalić dokładne przyczyny zdarzenia.