Czwartek, 28 marca | Imieniny: Anieli, Renaty, Kastora
11.05.2017 | Czytano: 56

Sprint na „zebrach” po krakowsku

Mają zapewniać bezpieczeństwo pieszym, ale czy zawsze tak jest? Wielu mieszkańców Krakowa ma wątpliwości. Zauważają, że na miejscowych skrzyżowaniach czas „zielonego światła” jest zbyt krótki, co wcale nie sprzyja bezpieczeństwu.

Teresa Kwiatkowska radna Krakowa po licznych interwencjach mieszkańców Krakowa zwróciła się w tej sprawie do władz miasta. Chodzi o utrudnienia, jakie dla krakowian stanowi czas przeznaczony na bezpieczne przejście przez jezdnie.

- Mieszkańcy cały czas informują mnie i proszą o pomoc w problemach związanych z przejściami na "zebrach" w różnych punktach miasta. Ten problem występuje już od dłuższego czasu i dotyczy wszystkich grup wiekowych. W niektórych punktach miasta przejście przez zebry w wyznaczonym czasie zapalonego światła zielonego graniczy z cudem. Osoby starsze inwalidzi i nie tylko widząc migające, zielone światło bardzo często zaczynają biec i rozglądając się w kierunku stojących na światłach licznych pojazdów – opisała opinie mieszkańców ich przedstawicielka w krakowskiej radzie.

Radna dodaje, że Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowi uważa, że nie ma żadnego problemu z sygnalizacją na ulicach miasta. - Ale ja mam pytanie, czy wszyscy mieszkańcy Krakowa są sprinterami? Czy nie można wydłużyć sygnału zielonego dla przejść dla pieszych w godzinach dziennych np. od 6 rano do 21 wieczór, natomiast w godzinach nocnych nawet ograniczyć? - zainterweniowała Kwiatkowska.

W odpowiedzi Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa przypomniał, że w ramach ustalania zasad sterowania ruchem jednym z kryteriów rzutujących na przyjętą koncepcję sterowania są potrzeby pieszych. Natomiast z uwagi na zróżnicowaną lokalizację, geometrię czy obciążenie ruchem na skrzyżowaniach, sposoby ustalania długości sygnałów zielonych mogą się znacząco różnić.

- Po sygnale zielonym ciągłym realizowany jest zawsze sygnał zielony migający 4 sekundy, przeznaczony właśnie dla osób poruszających się z niższymi prędkościami – wyjaśnił włodarz grodu Kraka. - Po tym interwale występuje zawsze okres bezpieczeństwa, który ma za zadanie umożliwić bezpieczną ewakuację osób, które znajdowały się na przejściu w momencie zakończenia sygnału zielonego migającego.

Majchrowski zaznaczył ponadto , że na skrzyżowaniach w Krakowie działają programy sygnalizacji, których długość cyklu oraz sygnałów zielonych są zmienne w zależności od pory dnia.

- W godzinach dziennych od 6 - 20 realizowane są dłuższe sygnały zielone, natomiast w programach nocnych możliwie krótkie, dokładnie tak, jak wnioskuje Pani Radna – poinformował. - Należy nadmienić, że wydłużenie sygnałów zielonych prowadzić będzie głównie do pogorszenia warunków ruchu pozostałych uczestników ruchu korzystających ze skrzyżowania , w tym przede wszystkim pasażerów tramwajów – dodał.


eł/fot. UM Krakowa

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl