Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, pełniący służbę w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Kraków Balice, dokonali niecodziennego ujawnienia. Podczas rewizji bagażu mężczyzny podróżującego z Kanady, znaleziono wyprawioną skórę z niedźwiedzia wraz z czaszką.
Jak się okazało, przywożony przez mieszkańca Tarnowa gatunek niedźwiedzia objęty jest całkowitą ochroną. Towar więc został zatrzymany został w depozycie, jednocześnie wszczęto postępowanie karne.
- Zgodnie z postanowieniami Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem - CITES oraz przepisami prawa Unii Europejskiej, międzynarodowy obrót ponad 800 gatunkami zwierząt i roślin jest całkowicie zabroniony, a dla ponad 30 tysięcy gatunków jest ograniczony, jest wymagane posiadania zezwolenia – wyjaśniają przedstawiciele Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowy w Krakowie. - Gatunki objęte CITES są zagrożone wyginięciem z powodu nielegalnego handlu żywymi i martwymi okazami oraz wyrobami pochodnymi.
W Polsce, zezwolenia na obrót tymi gatunkami wydaje Minister Ochrony Środowiska. Brak takich dokumentów podczas przewozu, skutkuje konfiskatą okazów CITES, karą grzywny, a nawet pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
- Turyści zwykle nie mając świadomości, przywożą bez zezwoleń okazy objęte CITES. Nie ma znaczenia, czy są to żywe zwierzęta, czy wypchane albo przetworzone na galanterię lub specyfiki zawierające w składzie części chronionych roślin i zwierząt. W każdym z tych przypadków grozi im odpowiedzialność prawna – zaznaczają małopolscy celnicy.
To kolejne tego typu ujawnienie na krakowskim lotnisku, gdy nieświadomi odpowiedzialności podróżni przywożą sobie tego typu pamiątki z egzotycznych wojaży. W maju turysta podróżujący również z Kanady próbował wwieźć bez stosownych zezwoleń dwie sztuki skór z niedźwiedzia czarnego o wadze 26,30 kg oraz czaszkę niedźwiedzia. Również i tego podróżnego czeka odpowiedzialność karna.
eł/KAS Kraków
Reklama