Piątek, 19 kwietnia | Imieniny: Adolfa, Tymona, Pafnucego
22.04.2020 | Czytano: 327

Posłanka Lewicy interweniuje w sprawie Domów Pomocy Społecznej

Ostatnie tygodnie przyniosły informacje o fatalnej sytuacji w Domach Opieki Społecznej w całej Polsce. O najsłabszych, o których rząd zupełnie zapomniał upomniała się posłanka Daria Gosek-Popiołek. W tej sprawie złożyła interpelację do Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, zwróciła się do wojewody Małopolskiego oraz kierownictwa małopolskiego Sanepidu.

W samych Domach Pomocy Społecznej przebywa przeszło 80 tysięcy Polek i Polaków w podeszłym wieku, a więc szczególnie narażonych na zakażenie koronawirusem. W Sejmie posłanka Gosek-Popiołek pytała minister o to, na jakie wsparcie DPSy mogą faktycznie liczyć: jakie zabezpieczenia, sprzęt i środki finansowe rząd uruchomi, aby wesprzeć placówki. Wreszcie: jaki jest całościowy plan dla DPSów?

Z odpowiedzi, które otrzymałam z Ministerstwa Rodziny wynika, że rząd w ogóle nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Brak jest jasnych procedur testowania, brak testów dla pracowników i podopiecznych DPSów, brak zasad działania w momencie, w którym podopieczny musi trafić do szpitala – mówi posłanka. W dramatycznym położeniu są domy pomocy społecznej w całym kraju. O niekompetencji władz świadczy chociażby przykład DPS w Bochni, któremu ostatecznie na pomoc pospieszyły zakonnice. Gdzie był wtedy wojewoda małopolski? - pyta posłanka.

Pracownicy domów pomocy społecznej oraz eksperci zajmujący się zdrowiem mówią jasno: tylko czytelny podział zadań pomiędzy poszczególnymi instytucjami pozwoli na uniknięcie chaosu w momencie, gdy do zakażenia dojdzie. Teraz takiego podziału najwyraźniej nie ma. Wśród proponowanych rozwiązań systemowych posłanka Gosek-Popiołek wymienia: opracowanie procedury ewakuacji, stworzenie systemu organizacji pracy pielęgniarek i lekarzy zapewnienie, zapewnienie testów dla personelu i podopiecznych, zwiększenie ilości środków ochrony osobistej dla DPSów i zwiększenie budżetu wojewody na ten cel. Konieczny jest stały monitoring sytuacji i szybkie reagowanie w przypadku kryzysu. Jeśli nie działamy systemowo, to skazujemy się na improwizację, ryzykując w ten sposób ludzkie zdrowie i życie – wyjaśnia posłanka.

Dlatego Gosek-Popiołek skierowała pisma do Wojewody Małopolskiego Piotra Ćwika oraz do Małopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego Jarosława Foremnego. Pyta w nich m.in. o zakres odpowiedzialności poszczególnych instytucji, o procedury ewakuacji oraz o to, ile środków trafiło do Wojewody Małopolskiego z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rzecz walki z koronawirusem w małopolskich DPSach i ZOLach.

Posłanka ma nadzieję, że Wojewoda Małopolski i Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny podejmują odpowiednie działania w celu możliwie jak najlepszego zabezpieczenia i przygotowania małopolskich domów pomocy społecznej oraz placówek opieki całodobowej na epidemię koronawirusa.

Jak tłumaczy Gosek-Popiołek: To w jaki sposób Państwo traktuje najsłabszych, to informacja o tym, jak traktuje swoich obywateli w ogóle. To moment, kiedy na poważnie sprawdzamy, czy społeczna solidarność działa w praktyce. Czy państwo wywiązuje się ze swoich zadań, czy nikogo nie zostawia za burtą? Dlatego mówię rządowi: sprawdzam! I będę monitorowała sytuację, bo warunkiem wyjścia z kryzysu jest wzajemna troska i wsparcie.





mat. prasowe, zdj. arch. D. Kawęcka

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl