Jak się okazało, w bagażu nie było żadnego ładunku wybuchowego, tylko substancje chemiczne. Zostaną one zbadane w laboratorium.
/ab
Reklama
W niedzielę po południu motorniczy zgłosił, że w tramwaju pozostawiono bagaż. Pojazd został przeszukany na pętli na Dąbiu, a podejrzany ładunek zabrali pirotechnicy.