Zobacz więcej
Zgłaszający pomimo tego, iż nie ciążył na nim żaden sądowy obowiązek takiego świadczenia, poczuwał się do odpowiedzialności i systematycznie wpłacał określone kwoty na rzecz córki. Kiedy jednak mężczyzn zdecydował, że chce go zobaczyć, okazało się że 26-latka wymyśliła całą historię. W komisariacie przedstawiono jej zarzut oszustwa - na kwotę blisko 20 tys. złotych. Grozi jej 5 lat pozbawienia wolności.
opr. s/