Czwartek, 25 kwietnia | Imieniny: Jarosława, Marka, Elwiry
18.09.2018 | Czytano: 76

Oświęcim idzie na wojnę z wandalami

W magistracie grodu znad Soły zorganizowano specjalne zebranie w sprawie szpecących mury miejskich budynków napisów.

Oświęcimscy urzędnicy nie ukrywają oburzenia. Na budynkach w mieście znowu zaczęły pojawiać się szpecące rysunki. Wszystko za sprawą amatorów malowania sprayem. Odnawiane, staraniem mieszkańców, wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni kolorowe i estetyczne mury są niszczone.

- Największe nasilenie problemu jest na osiedlu Chemików. Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut zorganizował w tej sprawie spotkanie, na które zaprosił policję, straż miejską, zarządców i administratorów budynków mieszkalnych. Omówiono skalę zjawiska oraz sposoby radzenia sobie z takimi sytuacjami. Jak podkreślają zarządcy koszty przywrócenia elewacji do poprzedniego stanu są często bardzo wysokie. Starają się jednak, zwłaszcza na odnowionych budynkach zamalowywać napisy w miarę szybko – poinformowała Katarzyna Kwiecień z oświęcimskiego magistratu.

Być może w efekcie tego spotkania policjanci i strażnicy miejscy zapowiedzieli zintensyfikowanie działań w stosunku do osób niszczących elewacje. Chociaż, jak podkreślają walka z tym nagminnie powtarzającym się zjawiskiem jest utrudniona.

- Pseudografficiarze do aktów wandalizmu przygotowują się w tak, aby nikt ich nie złapał. Nigdy nie działają tam, gdzie mogą być narażeni na obecność w pobliżu patrolu straży czy policji, w miejscach gdzie znajduje się monitoring. Rzadko wykonują napisy w obecności świadków, którzy mogliby zgłosić zdarzenie – wyjaśnia przedstawicielka ratusza.

Dlatego tak ważna jest współpraca służb mundurowych z mieszkańcami. – Prosimy o sygnał od mieszkańców, jeśli zaobserwują takie sytuacje. Zatrzymanie osoby na gorącym uczynku jest najbardziej skuteczne – mówiła Joanna Brania, komendant Straży Miejskiej w Oświęcimiu. – Powinniśmy reagować, by wysiłek i pieniądze włożone w odnowienie budynków, które poprawiają estetykę miasta nie szły na marne – podkreślała. I zachęcała, by interwencje zgłaszać anonimowo na bezpłatny numer telefonu 986.

Opr. eł/fot UMO

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl