Czwartek, 25 kwietnia | Imieniny: Jarosława, Marka, Elwiry
28.09.2017 | Czytano: 88

Mniej przejść dla pieszych bo… zagrażały pieszym…

W ostatnich tygodniach mieszkańcy wielu małopolskich miejscowości położonych przy drogach krajowych zauważyli, że z ulic zniknęła część przejść dla pieszych. Jak się okazuje, to sprawka drogowców z generalnej dyrekcji dróg krajowych, którzy pasy, mające zapewnić bezpieczeństwo pieszym, zlikwidowali by zwiększyć ich właśnie bezpieczeństwo.

Z trudnościami z „pokonaniem” drogi krajowej parali się m.in. mieszkańcy podoświęcimskich Babic. Latem na trasie wiodącej przez tę miejscowość zlikwidowano część przejść dla pieszych. Po interwencjach ludzi sprawą zajął się poseł Marek Sowa, który w tej sprawie zgłosił interpelację do ministra infrastruktury i budownictwa.

Jak wynika z udzielonej odpowiedzi, z uwagi na stan bezpieczeństwa pieszych „Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad, jako organ zarządzający ruchem na drogach krajowych – wspólnie z Wydziałem Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie – podjął działania mające na celu ustalenie przyczyny wypadków oraz zasad, które w przyszłości pozwoliłyby im przeciwdziałać i wyeliminować część zdarzeń drogowych z udziałem pieszych”.

- Ustalono, że zbyt wysoka liczba przejść dla pieszych w dużej mierze przyczynia się do zmniejszenia ostrożności kierowców w tych miejscach. Dochodzi do sytuacji gdzie piesi, którzy na wyznaczonym przejściu dla pieszych czując się pozornie bezpieczni, często nie zachowywali wzmożonej ostrożności, co w połączeniu ze złym postrzeganiem przejść przez kierowców, było powodem wielu zdarzeń drogowych, wypadków z osobami zabitymi lub rannymi – wyjaśnił wiceminister Jerzy Szmit.

Dlatego, jak dodał, wypracowano jednolite zasady weryfikacji istniejących przejść dla pieszych, w tym szczególnie pod kątem występującego na nich natężenia ruchu pieszych. Ograniczenie liczby przejść do niezbędnego minimum oraz pozostawienie ich w miejscach, gdzie odbywa się rzeczywiście intensywny ruch, miało spowodować zwiększenie postrzegania tych, wyjątkowych z punktu widzenia bezpieczeństwa, miejsc na drogach.

W efekcie nie dość, że osoby poruszające się w okolicach najczęściej uczęszczanych dróg w Małopolsce się zdziwili, to wystąpiły utrudnienia. W wielu bowiem miejscach, aby zgodnie z prawem i przede wszystkim bez narażenia się na potrącenie przejść na drugą stronę tej czy innej krajówki, muszą nadrobić nawet kilka kilometrów.

Przykład Babic pokazuje jednak, że jest możliwa korekta tych ustaleń. Jak poinformował resort, po likwidacji przejścia dla pieszych do GDDKiA w Krakowie zgłosiło się wielu mieszkańców nie akceptujących takiego rozwiązania, argumentując swoje stanowisko występującym natężeniem ruchu pojazdów na drodze krajowej oraz wykorzystywaniem przejścia dla pieszych głównie przez dzieci udające się do szkoły.

- Z uwagi na ważny interes społeczny oraz podnoszone przez mieszkańców kwestie bezpieczeństwa najmłodszych uczestników ruchu podjęto decyzję o warunkowym przywróceniu przejścia dla pieszych w celu wykonania kolejnych pomiarów i analiz potoków ruchu – zaznacza Szmit. - Wykonanie przejścia nastąpi niezwłocznie, gdy pozwolą na to warunki atmosferyczne. Planowane badania będą przeprowadzone w październiku bieżącego roku, gdy na natężenie ruchu pojazdów nie będzie mieć wpływu „wakacyjny” ruch pojazdów oraz gdy będą funkcjonowały szkoły.

Potem ma zostać podjęta ostateczna decyzja odnośnie pozostawienia przejścia dla pieszych.


eł/fot. Google Maps

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl