- Uznałem, że powinienem dokończyć pewne rzeczy. U nas jest tak, że każdy polityk czy pseudopolityk, który przychodzi na jakiś urząd, zaczyna od negacji tego, co było. A ja nie chcę, by w Krakowie pewne rzeczy były zaniechane - cytuje Majchrowskiego Gazeta Wyborcza. - W poprzednich kampaniach ścierałem się już z tyloma kandydatami, że i z panem Kracikiem poradzę sobie - dodaje.
- Mam nadzieję, że kampania będzie merytoryczna i że prezydent uszanuje to, co robię w tej chwili - powiedział w kolei wojewoda Kracik.
Reklama