Po blisko trzygodzinnej przerwie radni nie wybrali swojego przewodniczącego na nową kadencję 2018-2023. Miał nim zostać Dominik Jaśkowiec z PO.
Wcześniej musiał interweniować prezydent Jacek Majchrowski, który z mównicy zarekomendował Jaśkowca, bo rozmowy utknęły w martwym punkcie, gdyż dwóch radnych prezydenckiego klubu upierało się przy tym, że to ich przedstawiciel powinien zostać przewodniczącym.
Ostatecznie Rafał Komarewicz (Przyjazny Kraków) złożył wniosek o przerwanie obrad, a ten został przyjęty. Sesja ma zostać dokończona w czwartek o godzinie 10.
Reklama