Piątek, 26 kwietnia | Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
24.02.2018 | Czytano: 139

Do Nowego Targu powrócił drewniany szybowiec (zdjęcia)

Szybowiec Szd 22 C Mucha Standard, nr fabryczny 507, jeden z najpiękniejszych drewnianych szybowców w historii szybownictwa został zakupiony przez członków Aeroklubu Nowy Targ, którzy "zrzucili się", aby ten kawałek historii wrócił na EPNT.

Wyprodukowana w 1960 r trafiła do Leszna, następnie na szybowcową górę Żar, aż w 1968 roju (najprawdopodobniej) trafiła na lotnisko w Nowym Targu do Aeroklubu Tatrzańskiego.

Po 50-ciu latach Mucha ponownie zawitała na lotnisko, gdzie wciąż są czynni piloci, którzy na tym właśnie egzemplarzu wykonywali swoje pierwsze loty. Obecny dyrektor instr. pil. Marek Lijewski, instr. pil. Grzegorz Rzonca, instr. pil. Tadeusz Byrczek czy mechanik Franciszek Kolasa, to osoby, które ten szybowiec znają najlepiej, to oni w swojej młodości zasiadali za jej sterem i wykonywali swoje pierwsze przeloty szybowcowe. Latali na tym szybowcu niezapomniani Tadeusz Świst, Wojciech Budzowski czy Paweł Ruge. Kiedy składaliśmy Muchę, odżyły wspomnienia, w naszych starszych kolegach obudził się duch młodości, a w oczach zapaliła iskierka... Grzegorzowi nagle ubyło co najmniej 30 lat, a Markowi uśmiech nie schodził z twarzy. Franek Kolasa, legenda naszego lotniska składał ten szybowiec tak, jakby to robił codziennie, a przecież nie miał z nim do czynienia od 1988 roku! Sekcja szybowcowa Aeroklubu Nowy Targ jest dumna, że udało jej się pozyskać tak wyjątkowy szybowiec z niesamowitą historią. Jest to tym istotniejsze, że w tym roku obchodzimy 100 lecie polskiego lotnictwa więc ten zakup ma również wymiar symboliczny.Teraz musimy przygotować go do sezonu wykonując niezbędne przeglądy, remonty i czynności techniczne, aby wiosną móc znowu wzbić się Muchą na nowotarskie niebo.

Serdeczne podziękowania wszystkim darczyńcom, dzięki którym Mucha wróciła do Nowego Targu oraz byłym już właścicielom, panom. M.Jarosowi i G.Barnatowi, za to że ją wyremontowali i przez 10 lat o nienagannie dbali.

Robert Koprowski, zdjęcia Michał Adamowski
Źródło podhale24

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl