Radni Miasta Krakowa spróbują ponownie wybrać przewodniczącego rady. W środę, po 5 godzinach obrad, w tym ponad trzech przerwy, do porozumienia nie doszły koalicyjne kluby Platformy Obywatelskiej oraz Przyjaznego Krakowa. Radni z prezydenckiego klubu nie chcieli poprzeć kandydatury Dominika Jaśkowca z PO.
Po 10.00 rozpoczęła się ta sesja Rady Miasta, jednak na skutek dziwnego błędu technicznego obrady przerwano do godziny 11.00.
W kuluarach mówi się że wybory będą przeprowadzone za tydzień.Jak powiedział Rafał Komarewicz z klubu "Przyjazny Kraków".
" W tym momencie przez 8 lat przewodniczącym był Bogusław Kośmider. Mieszkańcy czekają na coś nowego "
Radni Platformy Obywatelskiej też nie kryją zdziwienia i zdenerwowania . Dominik Jaśkowiec, kandydat partii na przewodniczącego, powiedział "trzeba się zastanowić, czy "Przyjazny Kraków" to nadal klub prezydencki".
Natomiast radni Prawa i Sprawiedliwości, czekają na przebieg wydarzeń.
A tymczasem rozkład sił politycznych w nowej Radzie Miasta jest następujący: Klub Koalicji Obywatelskiej – 15 radnych (11 PO , czterech Nowoczesnej),
klub PiS – 16 radnych,
prezydencki Przyjazny Kraków 8
i klub Kraków dla Mieszkańców - 4
Ten układ sił nieco się zmieni, jeśli zgodnie z nieoficjalnymi informacjami radny Bogusław Kośmider z PO zostanie w czwartek wiceprezydentem.
Jego miejsce w radzie zajmie wtedy Dominik Homa, co oznacza, że Przyjazny Kraków będzie mieć o jednego radnego więcej, a PO o jednego mniej.
Co będzie dalej zobaczymy, ale na razie jest dość nerwowa atmosfera.
Reklama