Czwartek, 18 kwietnia | Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława
29.06.2021 | Czytano: 160

Co dalej z dorożkami na krakowskim Rynku?

Radni Starego Miasta podjęli uchwałę, w której domagają się przeprowadzeni konsultacji społecznych oraz dokonania analizy funkcjonowania dorożek w centrum Krakowa.

Kwestie wykorzystywania koni do pracy w upalne letnie dni budzą od zawsze wiele kontrowersji. Co prawda już dziś, w zależności od pogody dorożki zatrzymują się w miejscach mniej narażonych na promieniowanie słońca, ale pozostają jeszcze sprawy dopuszczalnego obciążenia dorożek i sam ich wygląd.

Radni Dzielnicy I poza względami dobrostanu zwierząt chodzi także o bezpieczeństwo turystów i mieszkańców. Jako przykład powołano incydent o którym pisaliśmy kilka tygodni temu - kiedy to ulicą Szpitalną pędziła dorożka bez woźnicy. Na szczęście nic nikomu się nie stało, ale była to kolejna, potencjalnie niebezpieczna sytuacja z udziałem zaprzęgu konnego.

Jak podkreśla radny Tomasz Daros cytowany przez Gazetę Krakowską, celem uchwały i podejmowanych działań nie ma być zakaz ruchu dorożek, jak mówi szkoda było by, aby dorożki całkiem zniknęły z krajobrazu Krakowa.

Do sprawy odniosło się także Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt, które od lat interweniuje w sprawie dorożek i popiera autorów uchwały.



Radni wskazują także, że analiza powinna także dotyczyć wykorzystania w dorożkach alternatywnych napędów - elektrycznych lub hybrydowych. To ostatnie rozwiązanie testowane jest od kilku lat przez Tatrzański Park Narodowy na drodze do Morskiego Oka, i właśnie pokazano kolejny prototyp takiego hybrydowego wozu.

Poruszono też kwestię samego wyglądu dorożek, które zdaniem wielu mało mają wspólnego z krakowską tradycją, bardziej nawiązując do carskich karoc niż lekkich pojazdów zaprzężonych w jednego lub dwa konie.

wo/

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl