Czwartek, 28 marca | Imieniny: Anieli, Renaty, Kastora
22.04.2013 | Czytano: 111

Banki Spółdzielcze z grupy BPS spełniły marzenia dziesięciorga chorych dzieci z woj. małopolskiego (zdjęcia)

Banki Spółdzielcze w Gorlicach i Limanowej spełniły marzenia dziesięciorga chorych dzieci. W dwóch Bankach województwa małopolskiego odbyło się wręczanie prezentów podopiecznym Fundacji Dziecięca Fantazja. Podczas przyjęć dzieci poznały Banki z bliska i dostały wymarzone prezenty.

Banki Spółdzielcze z Grupy BPS spełniają marzenia podopiecznych Fundacji Dziecięca Fantazja. Wspólna akcja stawia na radość, przeżywanie szczęścia i dobro w życiu. Kiedy fantazja staje się rzeczywistością, znikają choroby, ból i smutek, chociaż cierpienie jest codziennością tych dzieci.

- Naszymi podopiecznymi są w większości dzieci z ubogich rodzin, których rodzice nie mają finansowych możliwości na spełnienie pragnień chorującego, a często też umierającego dziecka - mówi Patrycja Wróbel, członek Zarządu Fundacji Dziecięca Fantazja - Banki mierzą swoje efekty współczynnikiem wypłacalności. Fundacja - liczbą uszczęśliwionych dzieci. Dzięki Bankom od grudnia ubiegłego roku było już ich prawie 150.

W Banku Spółdzielczym w Gorlicach spełniły się marzenia pięciorga dzieci. Prezenty wręczał Jerzy Jemioła, Prezes Zarządu.

Pierwszą marzycielką była ośmioletnia Wiktoria, która urodziła się z zespołem Treahera Collinsa. Pomimo licznych deformacji (rozszczep podniebienia, zrośnięte uszy, brak kości policzkowej) Wiktoria jest pogodnym i radosnym dzieckiem. Dziewczynka przeszła już bardzo wiele, wiele jeszcze przed nią. Wiktoria otrzymała wymarzony tablet. Na widok wyśnionego sprzętu, ta na co dzień niezwykle nieśmiała dziewczynka, nie potrafiła ukryć radości. Kolejne prezenty, a było ich wiele (zestaw do malowania, kolorowe książeczki i puzzle) również bardzo jej się spodobały. Po wręczeniu prezentów, ukryta przed wzrokiem innych Wiktoria bardzo dokładnie oglądała je wszystkie cudownie się przy tym uśmiechając.

Następnym marzycielem był pięcioletni Maciej, który choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Chłopiec porusza się na wózku. Pomimo niepełnosprawności Maciek jest pogodnym i wesołym dzieckiem. Chłopiec otrzymał wymarzony tablet i całą górę zabawek: figurki dinozaurów, tor samochodowy Zygzak McQueen i samochody z tej bajki. Rozpakowując kolejne prezenty Maciek śmiał się cudownie zarażając swoją radością wszystkich zgromadzonych.

Jako trzeci swoje prezenty odebrał osiemnastoletni Damian, który choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Chłopiec porusza się na wózku. Z uwagi na ograniczenia Damian wiele czasu spędza w domu. Jego największą fantazją był telewizor. Na widok wymarzonego prezentu, w którego rozpakowaniu dopomógł Pan Prezes, Damian nie potrafił ukryć wzruszenia. Wielką radość sprawiły mu również książki historyczne, szczególnie piękne wydanie historii Polski. Historia to prawdziwy „konik” Damiana. Długo, a mógłby jeszcze dłużej, opowiadał o tym co było, przytaczał fakty. Chłopiec otrzymał również zestaw Kubicy.

Kolejnym marzycielem był siedmioletni Marcin, który również choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Chłopiec chodzi samodzielnie, jest dumnym przedszkolakiem, wielkim fanem piłki nożnej. Marcin otrzymał wymarzoną przenośną konsolę PSP i gadżety piłkarskie: ogromną pufę – piłkę, strój piłkarski i kalendarz Reprezentacji Polski z autografem trenera. Na widok każdego prezentu Marcin śmiał się głośno, nie próbując nawet ukryć swojej ogromnej radości.

Jako ostatni swoje prezenty odebrał piętnastoletni Krystian, który stoczył ciężki bój z białaczką. Chłopiec ma za sobą przeszczep i obciążające organizm zabiegi chemioterapii. Chciałby już wrócić do kolegów, do szkoły, ale niestety z uwagi na bardzo niską odporność, wciąż uczy się w trybie indywidualnym w domu. Największym marzeniem Krystiana był rower. Cudowny srebrno-czerwony Giant wywołał uśmiech na twarzy nieśmiałego na ogół Krystiana. Chłopiec bardzo ucieszył się z roweru i akcesoriów (kask, rękawiczki, sakwy, licznik, bidon, światła, odblaski, pompka). Obiecał również, że nigdy nie wyruszy w drogę bez kasku i świateł. Trzymamy Krystiana za słowo.

Bank Spółdzielczy w Limanowej obdarował pięcioro dzieci. Prezenty wręczał Tadeusz Wątroba, Wiceprezes Zarządu.

Pierwszą marzycielką była ośmioletnia Julia, która urodziła się z bardzo rzadkim zespołem CRI DU CHAT, zwanym potocznie zespołem „krzyku kociego”. Julia bardzo późno zaczęła chodzić, dopiero dziś zaczyna mówić. Dziewczynka otrzymała wymarzone zabawki: laptop edukacyjny, książeczki, maskotki także interaktywne. Te ostatnie spodobały się Julii najbardziej.

Następną marzycielką była jedenastoletnia Renata, która choruje na artrogrypozę - wrodzone, wielostawowe przykurcze kończyn dolnych i górnych. Wyraźnie widoczne zwyrodnienia wszystkich stawów oraz zanik masy mięśniowej spowodowały niemal całkowity brak możliwości prawidłowego funkcjonowania. Pomimo codziennej, wielogodzinnej rehabilitacji Renatka nie porusza się samodzielnie. Największym jej marzeniem był laptop. Na widok wymarzonego sprzętu dziewczynka nie starała się nawet ukryć ogromnej radości. Renatka otrzymała także gry, m.in. ulubione Simsy i lalkę interaktywną, którą natychmiast mocno do siebie przytuliła.

Kolejnym marzycielem był pięcioletni Paweł, który choruje na autyzm. W wieku 14 miesięcy chłopiec uległ wypadkowi i został poparzony na twarzy, szyi i klatce piersiowej. Intensywna terapia, bolesne zabiegi i długa rehabilitacja nasiliły objawy choroby. Dziś Pawełek powoli opuszcza „swój świat”, zaczyna nawiązywać kontakt z bliskimi, zaczyna mówić. Największym marzeniem chłopca była trampolina ogrodowa z siatką. Wyśniona trampolina dotarła bezpośrednio do chłopca dzień wcześniej. Ze śmiechem na ustach mama Pawełka „skarżyła się”, że przez nas nie mogła ściągnąć dzieci na kolację. Cały czas skakały. Podczas spotkania Pawełek otrzymał jeszcze grę ze zwierzętami i ukochane figurki dinozaurów. Te ostatnie spodobały mu się najbardziej. W spotkaniu w banku uczestniczyła także Ania, starsza siostra chłopca, która dostała zestawy kucyków Pony. Jej radość była ogromna, zwłaszcza, że nie spodziewała się żadnych prezentów.

Jako czwarty swoje prezenty odebrał jedenastoletni Michał. Chłopiec urodził się z zespołem TAR, rzadkim schorzeniem genetycznym charakteryzującym się małopłytkowością oraz obustronnym brakiem kości przedramion. Pomimo niepełnosprawności, Michał stara się żyć jak jego rówieśnicy. Chodzi do normalnej szkoły, jeździ na rowerze, pływa, marzy, aby zostać programistą. Największą fantazją Michała był tablet. Tak jak cudownym chłopcem jest Michał, tak cudna była jego radość na widok wyśnionego prezentu. Z szerokim uśmiechem oglądał tablet i gry. Michał i jego mama również sprawili wszystkim wyjątkową niespodziankę przynosząc własnoręcznie upieczony, piękny, przepyszny tort.

Jako ostatni swoje prezenty odebrał ośmioletni Norbert, który dzielnie walczy z guzem móżdżku. Chłopiec ma już za sobą zabieg usunięcia zmian nowotworowych, zabiegi radio i chemioterapii. Dziś Norbert przyjmuje chemię podtrzymującą i głęboko wierzy, że już wkrótce skończy się jego walka. Chłopiec nie potrafił ukryć radości na widok wyśnionej kierownicy do Xboxa 360 i gier. Bardzo ucieszył się z prezentów, nie potrafił jednak przestać myśleć o ogromnej pufie piłkarskiej, którą wcześniej zobaczył. Prosił mamę, aby kupiła mu taką. Trudno nawet opisać szczęście chłopca, gry pufa trafiła do jego rąk. Mega szczęście – tak najkrócej można opisać uczucia Norberta.

Rodziny, które zmagają się z ciężkimi chorobami dzieci mogą zgłaszać dziecięce marzenia za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego dostępnego na stronie internetowej fundacji www.f-df.pl oraz listownie.

Więcej na: www.f-df.pl

opr. s/
Źródło Fundacja Dziecięca Fantazja

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl